O tej sesji mógłbym się długo rozpisywać. Dora wielokrotnie znajdywała się przed moim obiektywem ale zwykle były to spontaniczne, pojedyncze ujęcia. Namówić ją na sesję nie było łatwo, a jak już się zdecydowała to wbrew pozorom ustalić termin nie było łatwo!
Kiedy już jednak termin był ustalony to przyszła pora na oglądanie zdjęć referencyjnych. A te były z najwyższej półki… Czego się jednak spodziewać po fance takich fotografów jak Alexi Lubomirski czy Peter Lindberg!
Po raz kolejny przeglądanie inspiracji, choć dość szybkie, okazało się bardzo pomocne zarówno w kwestii doboru oświetlenia jak i stylizacji na sesję.
Pracując nad tymi zdjęciami uświadomiłem sobie, że brakuje mi ostatnio portretów wykonanych w czarno-bieli. Tym bardziej ucieszyłem się, że Dora chciała dostać swoje portrety w wersji monochromatycznej.
Oświetlenie wykorzystane podczas tej sesji to standard fotografów modowych czy portretowych – duży beauty dish z nakładką zmiękczającą, blenda dla rozjaśnienia cieni, przy kilku ujęciach korzystałem ze światła kontrowego (mały strip). W ruch poszły też ręcznie malowane tła płócienne.
Na koniec informacja dla fotografów zarażonych GAS czyli zafiksowanych na punkcie sprzętu.
Była to jedna z moich pierwszych sesji wykonanych za pomocą zestawu Sony a7iii + 135mm 1.8 GM. (Kilka zdjeć z tego obiektywu jest do zobaczenia tutaj). Chociaż nadal preferuję bardziej klasyczna ogniskową 85mm do portretów studyjnych to muszę przyznać, że stopniowo przekonuję się do 135-tki. Może po kilku kolejnych sesjach napiszę więcej o tym szkle.