Urlop = odpoczynek od zdjęć?

Dla wielu osób urlop to okres, w którym starają się jak najbardziej odpocząć od codziennych zajęć i obowiązków. W przypadku fotografa oznaczałoby to odłożenie aparatu na półkę, zaprzestania oglądania zdjęć, przerwę w odpisywaniu na maile, odpoczynek od myślenia o marketingu i planach na najbliższe miesiące.

Jednak w moim przypadku jest inaczej – urlop wiąże się zazwyczaj z jeszcze intensywniejszym fotografowaniem, myśleniem o tym co lubię w fotografii najbardziej i planowaniem jak pogodzić życie zawodowe z pasją.

Mam na to kilka dowodów w postaci wpisów na blogu!

W tym roku skusiłem się na wykonywanie zdjęć we Włoszech w stylu ulicznym czyli tzw streeet photo. Mocne skupienie na decydującym momencie, praca z kolorem, fotografowanie na granicy światła i cienia – te elementy pociągały mnie w fotografii od zawsze i to się nie zmieniło po latach.

 

fotograf na urlopie we włoszech

Oczywiście takie fotografowanie to dla mnie odpoczynek od fotografii. A dokładniej od fotografii, która wiąże się ze spełnianiem wymagań klientów, terminami, staranną obróbką. Po odjęciu tej całej komercyjnej otoczki zostaje to, co w zdjęciach lubię najbardziej  czyli m.in. zabawa światłem i kolorem, zwracanie uwagi na detale, czekanie na odpowiedni moment, spontaniczność.

wakacyjna zdjecia

Czasem jeszcze szczypta humoru :)

 

turyści we włoszech

 

fotografia uliczna na wakacjach Salo Garda photos Garda Lake fotografia uliczna fotograf fotograf we włoszech fotograf na urlopie - zdjęcia na luzie zabawa cieniem w fotografii

Co ciekawe, na początku urlopu nieszczególnie mam ochotę sięgać po aparat. Chyba potrzebuję kilku dni żeby odpocząć i nie traktować fotografowania jak kolejnego zlecenia. Dopiero po kilku dniach przestawiam myślenie i podchodzę do fotografowania inaczej niż podczas pracy, łapię dystans.

fotograf na zlecenie we włoszech czerwień na zdjeciach ulicznych

Fotografując podczas urlopu zwykle mocno zmieniam nie tylko tematykę zdjęć, porównując do realizowanych na co dzień zleceń. Najczęściej używam innego aparatu, korzystam z obiektywów bez automatycznego ustawiania ostrości. Czasem pomysł na to jak będę fotografował mam już wcześniej, niekiedy zabieram ze sobą kilka aparatów i dopiero na miejscu decyduję jakie zdjęcia będę robił tym razem.

fotograf nad jeziorem Garda

Takie zabawy z fotografią dobrze robią mi na głowę. Pomagają przypomnieć sobie jak przyjemne potrafi być fotografowanie i nie musi się wiązać z dotrzymywaniem terminów i spełnianiem oczekiwań.

Komentarze

comments