Koronawirus spowodował, że gwałtownie przenieśliśmy się do nowej rzeczywistości. Wiele branż zostało zmuszonych do zawieszenia swojej działalności, inne szybko przeniosły swoje usługi do internetu.
Jednym z zawodów, które niejako stanęły w tej sytuacji okrakiem pomiędzy spotkaniami twarzą w twarz a kontaktem osobistym są gabinety psychologiczne. W ostatnich dniach jeden z nich zwrócił się do mnie z prośbą o wykonanie zdjęć na stronę internetową.
Szczerze mówiąc w ostatnich dniach jestem spragniony portretów więc z tym większą przyjemnością udałem się do gabinetu na sesję.
Sesja przebiegła szybko – pracowałem na świetle zastanym i nawet nie potrzebowałem blend, które ze sobą przywiozłem. Wiosna nas ostatnio rozpieszcza pięknym światłem, które szczególnie korzystnie zadziałało w jasnych pomieszczeniach gabinetu.
Jak widzicie wirusy mi nie straszne ;) Już z niecierpliwością przebieram nogami w oczekiwaniu na kolejne sesje. Oczywiście z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności.