To miała być kolejna sesja biznesowa na potrzeby serwisu LinkedIn. W trakcie jej trwania okazało się jednak, że Bogusia przyniosła ze sobą do studia stroje, które mają dużo mniej oficjalny charakter. Pokusiliśmy się więc też o portrety bardziej osobiste.
Jak widać na załączonych obrazkach można połączyć sesję oficjalną z mniej formalnymi ujęciami. Kolejny przykład takich zdjęć już czeka w kolejce do publikacji. Czuwajcie!