W ostatnich miesiącach przywykłem do fotografowania w warunkach, które w pełni kontroluję. Dzięki pracy z oświetleniem błyskowym, z pomocą asystenta i przy określonym scenariuszu jestem w stanie dokładnie przewidzieć efekt końcowy sesji. Portrety biznesowe lub wizerunkowe zwykle powstają właśnie w takich właśnie okolicznościach.
Jednak portrety, które dziś chcę pokazać powstały w nieco innych okolicznościach. Dynamicznie zmieniające się światło zachodzącego Słońca wymagało szybkiej reakcji. W dodatku w trakcie sesji mój model nagrywał film!
Tycjan, którego fotografowałem, jest filmowcem/podróżnikiem/fotografem/grafikiem. Do zachodu mieliśmy niewiele czasu więc nie było możliwości aby najpierw on nagrał swój materiał, a potem ja wykonał zdjęcia. Musieliśmy pracować jednocześnie w dodatku próbując sobie nie przeszkadzać. W takich okolicznościach trudno mówić o planowaniu kadru lub ustawianiu modela.
Na koniec jeszcze pozowany portret Karola, który wykonywał dla nas ewolucje na swojej desce.
I mały backstage z powstawania filmu.
Efekty pracy Tycjana z tego dnia możecie zobaczyć poniżej, a portfolio realizacji na stronie Tycjan.com (nowa karta).
P.S.
Aż ciężko uwierzyć, że te zdjęcia powstały w Sierpniu!! Jak widać odrobina czasu wolnego, którą zawdzięczam epidemii jednak na coś się przydaje.