Zdarzało mi się rozmawiać ze znajomymi fotografami i usłyszeć, że czasem bywają znudzeni swoją pracą. Kolejne zlecenia wydawały im się podobne do poprzednich, brakowało im pomysłów na zdjęcia, byli zmęczeni obróbką zdjęć. Nie zaprzeczę – miewam momenty kiedy potrzebuję przerwy pomiędzy kolejnymi, podobnymi do siebie zleceniami. Jednak czym tak naprawdę się zajmujemy zależy od nas samych. Moim zdaniem jeśli czujemy, iż zaczynamy rutynowo podchodzić do swojej codziennej pracy to jest to znak. Znak, że musimy coś zmienić, szukać nowych wyzwań, zastanowić się czego tak NAPRAWDĘ chcemy.
Dziś w drodze z jednego zlecenia na drugie przypomniałem sobie co się u mnie dzieje w ostatnich tygodniach. A jest tego sporo: przygotowywanie i prowadzenie zajęć dla studentów, indywidualna portretowa sesja studyjna typu biznesowego, urodzinowa sesja zdjęciowa nastolatek, przygotowania do sesji zdjęciowej pracowników kancelarii adwokackiej, fotoreportaż z jednej z największych we Wrocławiu galerii handlowych, zdjęcia na budowie ciekawej inwestycji, spotkania z Klientami, zdjęcia studyjne odzieży specjalistycznej, zdjęcia na imprezach firmowych w kilku miejscowościach, testowanie torby do transportu sprzętu foto (i pisanie jej recenzji). Ludzie których miałem okazję spotkać w tym czasie, wydarzenia , które obserwowałem – to mi się nigdy nie znudzi. Właśnie za to kocham swoją pracę! Uwielbiam zdjęcia – komponowanie kadrów i pracę ze światłem… Jednak bez ludzi i ciekawych wydarzeń, miejsc oraz nowych wyzwań to nie byłoby to samo.
Jeśli nudzi Cię fotografowanie – poszukaj czegoś nowego. Czasem wystarczy użycie innego obiektywu, wymyślenie nowego ustawienia świateł, a kiedy indziej wyjście ze studia i zrobienie zdjęć ulicznych. Czas leci, a my jesteśmy wiecznie zajęci pogonią za kasą. Szkoda życia! Zatrzymaj się i skręć w nieznaną (lub tylko zapomnianą) ulicę. WARTO, nawet jeśli będzie się to wiązać z nieprzespaniem kolejnej nocy lub maksymalnym zmęczeniem.