Dziś przedstawiam kulisy tego jak powstawał portret korporacyjny wykonany na zlecenie dużej, międzynarodowej firmy.
Chociaż pierwotnie sesja miała być wykonana w siedzibie firmy to ostatecznie przeprowadziliśmy ją w naszym wrocławskim studiu – po raz kolejny lokalizacja studia w centrum Wrocławia okazała się bardzo przydatna.
Do wykonania zdjęcia wykorzystałem 3 lampy i 2 blendy: małą srebrną (ok 40x80cm) i dużą białą (ok 1x2m). W roli dużej blendy użyłem białego styropianu – bardzo dobrze się sprawdza gdy nie mam zwykłej, rozkładanej blendy pod ręką.
Źródłem światła głównego była lampa z nałożonym beauty dishem, położona około metr od twarzy modelki po mojej lewej stronie. Dwie pozostałe lampy miały założone softboxy i były skierowane symetrycznie na tło (ok 3-4 metry za modelką).
Mała blenda była położona poziomo, kilkanaście centymetrów poniżej dolnej krawędzi zdjęcia – jej zadaniem było rozproszenie cieni, głównie tych pod brodą. Druga, dużo większa blenda stała obok modelki, po mojej prawej stronie. Ustawienie oświetlenia wyglądało mniej więcej tak jak na schemacie.
Tak samo oświetliłem pozostałe portrety biznesowe wykonane w czasie sesji, łącznie kilkanaście osób.