Jednym z moich marcowych zleceń były portrety pracowników korporacji z Wrocławia. Tym razem na sesjach przeprowadzonych w siedzibie firmy zjawiło się kilkadziesiąt osób. Zdjęcia miały być wykonane zgodnie z dokładnymi wytycznymi przysłanymi z firmy-matki, które dotyczyły stroju, pozy, tła jak też sposobu kadrowania.
Przyzwyczaiłem się do wykonywania portretów w studiu. Mam tam dużo przestrzeni specjalnie dostosowanej do wymagań sesji fotograficznych. Praca u Klienta wiąże się zawsze z dodatkowymi wyzwaniami. W tym przypadku jednym z nich było zmieszczenie się z tłem i całym oświetleniem w nieszczególnie przestronnych pomieszczeniach.
Chociaż nie ma tu różnorodnych kadrów i szczególnie zaawansowanej pracy ze światłem to lubię oglądać takie ujęcia, szczególnie gdy takich podobnych zdjęć jest więcej. Mam wrażenie, że patrząc na nie zwracamy uwagę na inne elementy niż w przypadku bardziej różnorodnych fotografii. Przykładamy większą uwagę do poszukiwania niewielkich różnic pomiędzy kolejnymi osobami, przyjętymi przez nie pozami i mimiką.
Portrety pracowników korporacji zostały wykonane przede wszystkim z przeznaczeniem do komunikacji wewnątrz firmy. W czasie sesji dowiedziałem się, że dodatkowo część z nich zostanie też wykorzystana do kreowania wizerunku firmy w komunikacji z Klientami. Chętnie zobaczyłbym je wszystkie na stronie internetowej.