Dziś chciałbym zaprezentować zdjęcie z jednego z moich pierwszych ślubów jakie miałem przyjemność fotografować.
Jest to zarazem jedno z moich ulubionych zdjęć z błogosławieństwa udzielanego Młodej Parze. Ta chwila to dla mnie zawsze bardzo ważny moment – jeden z tych, kiedy puszczają długo powstrzymywane emocje i rodzina pozwala sobie na chwile wzruszenia. Tym razem uczestniczyło w niej mniej osób niż zazwyczaj. Wzruszona mama Pana Młodego błogosławi swojego syna – jej wyraz twarzy pokazuje, że niewiele jej brakuje aby się rozpłakać. Dużo więcej jednak wnoszą do fotografii dwie osoby stojące nieco bardziej w głębi pokoju. Wzruszona mama Panny Młodej gestem ręki wyraża napięcie towarzyszące ślubowi dziecka. Stojąca obok babcia ciepłym wyrazem twarzy i postawą ciała stara się wnieść do tej nerwowej chwili nieco spokoju.
Przy powstawaniu zdjęcia nie bez znaczenia było piękne światło wpadające do pokoju przez duże okno zasłonięte firankami. Miękkie, rozproszone oświetlenie współgra z subtelnością chwili i ujęcia. Aby zachować i podkreślić ten charakter zdjęcia zdecydowałem się na usunięcie kolorów.