Coraz bardziej lubię sesje o mniej oficjalnym charakterze. Takie, w których poza, strój i otoczenie fotografowanej osoby nie określają zdjęcia jako stricte biznesowego. Mam wrażenie, że również biznes jest bardziej gotów na tego typu ujęcia. A może po prostu tacy Klienci zaczynają do mnie częściej trafiać?
Sesję o takim właśnie casualowym charakterze miałem przyjemność wykonać dla kadry menedżerskiej z wrocławskiej siedziby Google. Jej celem było wykonanie zdjęć do luźniejszych zastosowań służbowych (np obieg wewnątrz firmy), które pracownicy korporacji będą mogli jednocześnie zastosować do prywatnych celów (np social media).
Niemal cały dzień pracowałem w jednym pomieszczeniu jednak było ono tak urządzone, że przy portretach kilkunastu osób ciągle udawało mi się zachować różnorodność ujęć pamiętając o pewnej spójności pomiędzy nimi.
Tego dnia pracowałem bez oświetlenia studyjnego. Kilka blend i flag musiało wystarczyć do wykonania sesji, w której pracowałem na świetle zastanym. Dynamicznie zmieniająca się pogoda (od ostrego światła słonecznego po mocno zachmurzone niebo w trakcie gwałtownego deszczu) zmuszała mnie do szybkiego reagowania na nowe warunki oświetleniowe. Na zdjęciach tego nie widać ale chwilami warunki oświetleniowe były naprawdę słabe. Całe szczęście zabrałem ze sobą na sesję obiektyw 50mm o jasności 1.2. W najtrudniejszych warunkach ratował sytuację pozwalając na zachowanie ciągłości pracy i trzymanie się harmonogramu sesji.
Niestety dużej części z moich ulubionych zdjęć z tej sesji nie mogę pokazać.
Na koniec jeszcze informacja dla maniaków sprzętu fotograficznego. Coraz częściej otrzymuję pytania o narzędzia, na jakich pracuję więc postanowiłem zacząć je umieszczać przy opisach.
Podczas wykonywania powyższej sesji pracowałem na aparacie Sony a7iii z obiektywami Sony 85mm 1.8 oraz Voigtlander 50mm 1.2. Korzystałem też z paneli Lastolite Skyligt Rapid 2x2m, 2×1,1m i blendy Lastolight TriGrip 75cm.