Jeden rzut oka na moje portfolio portretowe wystarczy aby zobaczyć, że najbardziej cenię sobie proste, wręcz ascetyczne portrety. Trudno znaleźć na nich gadżety używane przy sesjach portretowych, w przeciwieństwie do reportażu w sesjach studyjnych raczej unikam wieloplanu. Wystarczy sylwetka, twarz z odpowiednim gestem, proste ułożenie rąk. Właśnie takie zdjęcia chciała wykonać Oliwia przychodząc na sesję do mojego studia więc świetnie się w tym aspekcie rozumieliśmy.
Chociaż to jej pierwsza sesja, chociaż bohaterka zdjęć zaznaczyła, że nieszczególnie dobrze czuje się przed obiektywem to bardzo chętnie wracam do oglądania efektów naszego spotkania.